W NIEDZIELĘ SCHNUG CHOCIULE

6:0 w pierwszej rundzie. Łatwe zwycięstwo, choć kurtuazja zmusza, by w wywiadach przyznać, że wynik nie odzwierciedla przebiegu tamtego meczu. Kibice i piłkarze wiedzą jednak, że zwycięstwo nad Schnugiem Chociule w ostatni dzień wakacji 31 sierpnia było formalnością. Teraz, w pierwszym meczu kalendarzowej wiosny (w minionej kolejce przesunięto mecz z Ikarem Zawada z powodu problemów kadrowych rywali) ekipa Tadeusza Makowskiego jedzie na rewanż.

Czas przyjrzeć się więc drużynie z Chociul. Ci wzmocnili się przed rundą wiosenną. W ich składzie zobaczymy m.in. Filipa Szkiele z Pogoni Świebodzin, czy Norberta Grzywińskiego, juniora Lechii Zielona Góra. W pierwszym o punkty spotkaniu po zimie ulegli po walce Medykowi Cibórz 3:4 (swoją drogą mają od nich trzech nowych zawodników). Warto przypomnieć, że Medyk podobnie jak my i Pogoń Wężyska, ma chrapkę na okręgówkę. Tym bardziej warto docenić wynik w teorii słabszego rywala. Tydzień później 1:0 wygrali z Meteorem Jordanowo.

Spadkowicz z okręgówki po piętnastu spotkaniach plasuje się na jedenastym miejscu. Na koncie mają 4 wygrane, 2 remisy i 9 porażek co daje im 14 punktów. Ciężko będzie jednak zdobyć kolejne 3 „oczka” w niedzielę, bowiem do Chociul przyjedzie TS Masterchem Przylep. Lider, który zimą solidnie się wzmocnił (m.in. Konrad Sitko, Marcel Masalski, czy Adrian Marczenia), w sparingach wyglądał solidnie, a ligowe granie po przerwie zaczął od wygranej nad Odrą Glińsk 2-4.

Do Chociul TS przyjeżdża w roli murowanego faworyta. Zwłaszcza, że 4 wygrane mecze rywale zanotowali na wyjeździe. Trzeba przyznać, że granie u siebie im nie służy, ale zasada bij lidera jest zawsze aktualna. W ekipie z Zielonej Góry panuje jednak przeświadczenie, że wystarczy „robić swoje” i w meczu szesnastej kolejki nie powinno wydarzyć się nic złego.

Pierwszy gwizdek na boisku w Chociulach w niedzielę o godzinie 15:00.

(Krystian Machalica)