W KOŃCU PRAWDZIWE WYZWANIE!

Bądźmy szczerzy. Niewiele jest meczów, w których Przylep może pograć w piłkę. Większość spotkań to, jeśli nie dominacja, to przynajmniej widoczna przewaga. I gra do jednej bramki. Teraz będzie inaczej!
 
Do Zielonej Góry przyjedzie Alfa Jaromirowice. Jedna z czołowych drużyn naszej grupy. Wyjazdowe starcie w pierwszej rundzie to wysoka wygrana TS-u. Wynik? 5-1. Ale to było dawno, zresztą każdy mecz to nowa historia. A tak wysoki wynik nie przesłania faktu, że Alfa jest po prostu bardzo silna. I razem z Pogonią Wężyska, no i może z Medykiem Cibórz celują w miejsce pierwsze, które na razie okupuje Przylep.
 
„Takie mecze jak z Alfą, czy generalnie z czołówki na pewno nie będą jednostronne i nudne. Od soboty zaczynamy poważne granie. Alfa jest na fali, w tej rundzie nie przegrała jeszcze meczu. Mecz na pewno będzie fajny. A wynik? To jest piłka, wszystko może się zdarzyć” – mówił trener Tadeusz Makowski.
 
Sami piłkarze Przylepu przyznają, że wysokie zwycięstwa i pełna kontrola niemal każdego meczu jest najzwyczajniej w świecie nudna. Stąd też pytanie do trenera, czy zawodnika zmotywują się sami, czy trzeba sprowadzić ich na ziemię? „No trzeba trochę sprowadzać, bo do tej pory mecze były łatwiejsze, niż się spodziewaliśmy. Teraz musimy podejść trochę bardziej poważnie, ale wiem, że zawodnicy czują, że to będzie inny mecz”. Alfa z 82. strzelonymi golami jest na czele ligi, ustępują tylko TS-owi. 20 meczów i 15 wygranych. 3 miejsce. To liczby. One nie grają, więc niczego nie można być pewnym. Bądźmy szczerzy. To zdanie nie padnie, gdy TS zagra rewanżowe spotkanie z Ikarem Zawadą. Tutaj się znalazło.
 
Zapiszcie drodzy kibice w swoich kajecikach tę datę. Sobota 10 maja godzina 15:00. Warto przyjść nie tylko z powodu piłki, ale niespodzianka będzie czekać na tych, którzy będą chcieli skorzystać ze sklepiku przy boisku!
 

(Krystian Machalica)