III LIGA? SPOKOJNIE, JESZCZE W NIEJ NIE JESTEŚMY.

Ostatni mecz TS LADIES sprawił, że zewsząd spływają gratulacje z okazji awansu do III ligi. Tymczasem my chcemy zająć pierwsze miejsce i spoglądamy w tabelę. Powód? Pogoń II Szczecin.

Niedzielną wygraną z Błękitnymi Stargard zameldowali się na drugim miejscu w tabeli, tuż za nami, mając 11 punktów. Trener Damian Sarnecki studzi zapał, bo jak sam mówi, wszyscy nam gratulują, a na razie nie ma czego – Mamy robotę do zrobienia i na tym się skupiamy. Przynajmniej remis, który promuje nas do tego, żebyśmy zagrali w III lidze z pierwszego miejsca. Wszyscy nam gratulują, a to wcale nie jest tak hop-siup. Szczecin pokazał, że chce powalczyć o pierwsze miejsce. Ich wyniki nie biorą się znikąd i daje nam to do myślenia, aczkolwiek myślę, że jesteśmy bojowo nastawieni i jedziemy powalczyć.

W podobnym tonie wypowiadają się same LADIES. Z jednej strony mecz jest dla nich formalnością, a z drugiej czują respekt. Czuję, że to formalność, ale też i respekt przed Szczecinem.  Jest to najważniejszy mecz w całej rundzie. W zasadzie każdy mecz traktujemy tak samo, chociaż tutaj wydaje mi się, że każda z nas jest nastawiona na to, że zdecydowanie musimy to po prostu wygrać. Staram się nie myśleć o tym, że już jesteśmy w tej III lidze. Za tydzień się okaże – mówi Antonella Kowala.

Znane przysłowie mówi „nie chwal dnia przed zachodem słońca”. I chociaż bardzo byśmy chcieli cieszyć się już z awansu, to dzisiaj po prostu trzymajmy kciuki. I pokazujmy naszym LADIES, że jesteśmy z Nimi. Niezależnie od tego, co się wydarzy – jesteśmy DRUŻYNĄ.

(Monika Wertz)